wtorek, 11 sierpnia 2009

Uciekając przez las

Stała w lesie.Całkiem sama.Chciała wrócić do domu, ale nie wiedziała jak.Spacerowała sobie, przyglądała się zwierzętom.Szła dalej i dalej.Gdy stanęła na kamieniu, nagle zapadł mrok.Zrobiło się ponuro.Stare drzewa przypominały o sobie.Wiatr wył w ich konarach.Pisk był nie do zniesienia.Nagle ujrzała między drzewami cień.Bardzo chciała się dowiedzieć do kogo należał, więc podeszła bliżej.Stanęła w promieniach księżyca.Zaczęły wyć wilki.Podszedł człowiek w płaszczu i wyciągnął miecz.Przybliżał się, natomiast Katelin cofała się do tyłu.Odwróciła się, zaczęła uciekać przed siebie.Mroczny Łowca ruszył w jej stronę, aby zadać ostatni cios.Zaczął się pościg, walka z czasem na śmierć i życie.Uciekała szybko, ale nie dość szybko, zwyciężył strach.Przewróciła się o wystający korzeń drzewa.Doganiał ją.I nagle odezwał się głos "Wróć tam, wróć tam".Jak zwykle nie wiedziała o co chodzi.Gdzie miała wracać? W którą stronę iść? Nie zdążyła już nic zrobić, Mroczny Łowca złapał ją za rękę.Dziewczyna stała tak przerażona, gdy zobaczyła połyskujący miecz.Zaczęła krzyczeć....Obudziła się.

poniedziałek, 10 sierpnia 2009

To był tylko sen...

Katelin obudziła się kilka minut po północy.Była spocona, leżała na podłodze.Płakała.Miała wrażenie, że to wszystko działo się na prawdę.I tak się mogło wydawać.....Biegła daleko, uciekała jak najdalej, ktoś ją gonił i nagle usłyszała ten sam głos nie wiadomo z kąd.Kazał jej wracać, ale gdzie? O co chodziło? Za każdym razem zadawała sobie to samo pytanie.Nigdy nie poznała odpowiedzi. Wstała, usiadła na łóżku.Wygładziła pomięte prześcieradło, przykryła się kołdrą i poszła dalej spać.

Po jakimś czasie znów zaczęła krzyczeć, wiercić się.Ktoś ją gonił.Uciekała po lesie.Znów przemówił tajemniczy głos.Obudziła się.Była wystraszona.Poszła spać, powtarzając "To był tylko sen..."